Wegańskie spaghetti z pulpecikami :)

Wegańskie spaghetti z pulpecikami

Składniki:

400 g ulubionego makaronu
4 łyżki oleju
1 mała cebulka
2 ząbki czosnku
2 puszki krojonych pomidorów lub 2 kg świeżych, letnich pomidorów
1 łyżka octu balsamicznego
¼ łyżeczki oregano
¼ łyżeczki tymianku
sól i czarny pieprz
Pulpety:
2 kostki tofu, każda po 180 g
½ szklanki bułki tartej
1 łyżka płatków drożdżowych, można pominąć
2 – 3 łyżki sosu sojowego
2 łyżeczki ostrej musztardy
1 łyżeczka wędzonej papryki
½ łyżeczki ostrej papryki
1 łyżeczka posiekanych listków świeżego rozmarynu lub 1/2 łyżeczki suszonego
sól i czarny pieprz

Przygotowanie:

Na dnie niedużego rondelka rozgrzać oliwę, dodać drobno posiekaną cebulkę i chwilę smażyć do czasu, aż będzie złota i miękka. Dodać posiekany czosnek, smażyć niecałą minutę, a następnie dodać pomidory – jeśli używamy świeżych należy wcześniej je sparzyć, obrać ze skóry i pokroić na ćwiartki. Dodać ocet balsamiczny, sporą szczyptę soli, zioła i dusić na małym ogniu przez 30 minut.

W czasie kiedy dusi się sos w dużym garnku zagotować osoloną wodę na makaron, ugotować zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu i zająć się przygotowaniem pulpetów. Tofu pokroić w grubą kostkę i wrzucić razem z pozostałymi składnikami do naczynia blendera. Zmiksować aż do rozdrobnienia, spróbować i doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Z masy lepić kuleczki wielkości orzecha włoskiego i odkładać na bok.

Kiedy wszystkie pulpeciki są już gotowe, na dnie dużej patelni rozgrzać kilka łyżek oleju i smażyć pulpeciki na złoty kolor, co jakiś czas je obracając. Wystarczy smażyć je około 30 – 60 sekund z każdej strony, usmażone i równo zezłocone pulpety układać na ręczniku papierowymi, żeby odsączyć je z tłuszczu.

Do garnka, w którym gotowaliśmy makaron wlać zredukowany sos pomidorowy, doprawić go do smaku solą oraz pieprzem. Podgrzewając garnek na małym ogniu dodać ugotowany makaron spaghetti, dokładnie wymieszać go z sosem i na wierzch dodać pulpeciki, podgrzewać jeszcze kilka minut do czasu, aż wszystko będzie gorące. 

Przepis pochodzi ze strony jadlonomia.

Komentarze

Popularne posty